Wiosna zaczela sie pelna geba, ptaki spiewaja, trawka zielona, na spacerze zobaczyliśmy krzak cały obsypany świeżymi pąkami róż, musialy porozkwitać w przeciągu ostatnich 3-4 dni. Zaczęło się robić całkiem ciepło, temperatury w dzień dochodzą do 15 stopni, a jak słonko zaświeci to robi się naprawdę przyjemnie.
No i wlasnie w taką piekną pogodę Dona się rozchorowała, pociąga nosem, narzeka na ból głowy, krótko mówiąc jest porządnie przeziębiona. Chodzi jednak do pracy bo tu tak się robi, w UK przeziebienie to nie choroba. Mam nadzieję że ja nic od niej nie złapię, udało mi się przezimować nawet bez kataru tfu tfu…
Z innej beczki troche. Znajoma z pracy ujawniła się że nurkowała kiedyś i ma kupę sprzętu, płetwy, maska, rurka, BCD, butla i inne gadżety. Ma też wet suit ale przy jej 180 cm wzrostu i wadze koło setki, nie ma szan aby nadawał się na któreś z nas :P. Poleciła mi też lokalny klub płetwonurków w Epsom, mają dostęp do głebokiego basenu i bardzo przyzwoite ceny kursow, jak tylko Dona wyzdrowieje wybieramy się tam, już nie mogę się doczekać :P.
Wednesday, March 29, 2006
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment