Plan treningu przedstawia się następująco:
- Poniedziałek - odpoczynek
- Wtorek - 7 mil
- Środa - odpoczynek
- Czwartek - 5 mil na tempo
- Piątek - 5 mil
- Sobota - 7 mil
- Niedziela - 5 mil
Niestety zaczyna się robić corz zimniej więc chyba będę musiał zainwestować w jakąś kurtkę i kilka par długich spodni do biegania.
Na szczęście nie odczuwam skutków ubocznych kuracji Roaccutane powodującego bóle mięśni, mam za to usta jakbym spędził tydzień na pustyni bez kropelki wody. Lekarz zapewnia mnie że to minie, zostało mi 4 miesiące kuracji.
1 comment:
Marcin,
Chyba ponmieszales Twoje posty, bo najpierw piszesz o bieganiu 20 mil w tydzien, a pozniej opowiadasz o klopotach w przebiegnieciem 5 km. W kazdym przypadku wielkie osiagniecie, gratuluje.
Ja tez czasami pisuje o bieganiu:
http://przemyslenia.blogspot.com/
Post a Comment