Ciekawy artykuł pojawił się w dzisiejszym Independent. Podobno kraj utworzony przez Wielką Brytanię w 1917 roku na terenach dawnego imperium Otomańskiego, znany dzisiaj jako Iraq chyli się ku niezwłocznemu rozpadowi.
W chwili gdy oczy całego świata zwrócone są na Liban, skala przemocy i walk w Iraq sięga zenitu. Liczba ofiar starć w samym Bagdadzie w Czerwcu wyniosła ponad 3 tyś osób natomiast w Lipcu prawdopodobnie będzie nawet większa. Jak podaje Independent, wysocy rangą politycy w Bagdadzie nie liczą już na pokojowe rostrzygnięcie konfliktu. Rozpoczęły się nieoficjalne rozmowy o podziale kraju pomiędzy trzy walczące ugrupowania Shia, Suni i Kurd’ów. Teoretycznie, obecny rząd Iraq składający się z przedstawicieli 3 walczących ugrupowań, powinien być w stanie opanować przemoc jednak podziały w kraju są tak znaczne i wyraźne, że część urzędników państwowych i polityków jawnie popiera działania prowadzone przez bojówkarzy Suni.
Nikt nie wie jak zakończy się ta wojna pomyłek. Jak do tej pory wszelkie próby załagodzenia konfliktu wywołują coraz większe fale przemocy. Potrzebne są niewątpliwie szybkie i skuteczne działania gdyż w wypadku rozpadu Iraq, na bliskim wschodzie dominację obejmie Iran, będący pod rządami muzułmańskich fundamentalistów.
No comments:
Post a Comment