Znudziło nam się ustawienie w pokoju gościnnym więc zaczeliśmy przesuwać meble. Pokój jest troche nieustawny ze względu na kominek scinający dwie ściany z którego na razie zrobiliśmy barek. Po kilku próbach przestawiania mebli w różne miejsca doszliśmy do wniosku ze potrzebujemy nową sofę i mniejszą ławę. Wtedy może uda się jeszcze wcisnąc tam stół i 4 krzesełka, byłoby nieźle.
Deszcz naparza od kilku dni, już nawet nie chce mi się sprawdzać pogody codziennie w nadziei, że gdzieś na horyzoncie pojawi się słońce. Podobno sa jednak braki wody i jest zakaz podlewania ogródków i mycia samochodów, tak jakby ogrodom potrzebne było podlewanie jak codziennie pada deszcz…
Zrobiłem wreszcie budżet domowy, okazało się zgodnie z przewidywaniami, że żyjemy troche ponad stan i trzeba przytrzymac sie za kieszeń. A że trzymanie sie za kieszeń nie jest w naszym stylu, wypełniliśmy aplikację o kolejną kartę kredytową. Nie jest jednak tak zupełnie tragicznie, dzieki budżetowi okazało się że powinno wystarczyć na wyjazd do Hiszpanii na jesieni przed, urlopem na Maledivach. Będzie super mamy nadzieję, gdyby tylko pogoda raczyła się poprawic, gdzie ten obiecywany global warming…
No comments:
Post a Comment