Wednesday, November 01, 2006

Niepotrzebne dyskusje

Jakiś czas temu odezwał się do mnie Damian z GBritain.net. Podesłał mi link do jednego a threadów na forum dyskusyjnym mówiącym o zasiłkach. Od kiedy pamiętam mniej więcej co pare dni ktoś tam dopytuje sie o wszelkiego rodzaju zasiłki. Jeszcze niedawno pewnie zebrałbym sie i napilsał kolejny rant na forum wyjaśniający dlaczego zasiłki są szkodliwe, w jaki sposób szkodzą społeczeństwu i dlaczego są niesprawiedliwe itd.

Nie żebym miał jakieś szczególne powody by nie lubić zasiłków, wyrażam jedynie swoje niezbyt popularne, jak sie okazało, wśród emigracji opinie. Zastanawia mnie dlaczego tak wielki procent polaków w UK uważa że zasiłki, mieszkania od miasta i różne inne komunistyczne wynalazki, są potrzebne, co więcej uważają że im się należą od razu po przyjeździe.

Mogę jedynie snuć przypuszczenia dotyczące źródła tego zdumiewającego problemu. Wydaje mi się że w dużej mierze wynika ono z zakotwiczonego w polakach braku poszanowania własności. Większość ludzi nie zastanawia się zupełnie nad pochodzeniem wielu rzeczy. Uważają, że pieniądze na zasiłki daje im przecież państwo, czyli są niczyje więc należa się każdemu. Bardzo to wygodny punkt widzenia i upraszcza wiele rzeczy.

Ciekaw jestem czy ci sami domagający się zasiłków uwazaja, że ćwierć miliona Bułgarów i Rumunów wybierających się tutaj 1 stycznia 2007 roku również powinno mieć prawo do mieszkań komunalnych, do zasiłków rodzinnych, ulg podatkowych itd?

2 comments:

Anonymous said...

ciekawe, w polskiej TV pokazywali program o Polakach (była też seria publikacji prasowych), którzy po przyjeździe do Anglii interesują się głównie tym jak nie pracować... czy są możliwe zasiłki, jakie zasiłki dla kogo przysługują itd.

Typowa postawa roszczeniowa. Nic nie dam od siebie, ale wymagam bardzo wiele.

p.s.
Oczywiście na miejscu okazuje się, że zasiłki przysługują niestety osobom, które trochę przepracowały. Dlatego program dotyczył głównie bezdomnych polskich meneli :)

Marcin said...

Nie wdając się w szczegóły, by nie ułatwiać sprawy potencjalnym pijawkom, powiem że nie do końca jest to prawda. Część świadczeń można uzyskać w tydzień po wylądowaniu na wyspach gdyż system śiadczeń socjalnych to jeden wielki bałagan (to zresztą cecha wszystkich socjalistycznych wynalazków dysponujących "niczyimi pieniędzmi"). Znam osobiście przypadki gdy formularze o pewne świadczenia znajomi wysyłali znajomym ktorzy ciągle jeszcze byli w polsce.